Tworzę powoli, w rytmie, jaki narzuca włóczka i serce.
Każdy splot to nie tylko technika, ale także emocje, wspomnienia i inspiracje, które czerpię z natury.
Chcę, aby moje prace nie były jedynie dodatkiem – mają otulać, dawać poczucie bliskości i przypominać, że w codzienności też może być miejsce na sztukę.
Wierzę, że rękodzieło ma duszę, a martootka to jej fragment spleciony w kolorze.
Materiały, które mają znaczenie
W moich pracach nie idę na skróty – używam wyłącznie włóczek wysokiej jakości.
Najczęściej sięgam po alpaki i wełnę merino, które są naturalne, miękkie i niezwykle trwałe.
Każdy motek wybieram sama, bo wierzę, że to właśnie materiały są fundamentem piękna i komfortu moich wyrobów.
Dzięki temu każda martootka nie tylko otula ciepłem, ale też pozostaje z Tobą na lata.